Cześć wszystkim!
Dziś pomiędzy czytaniem, a niedzielnym spacerem pomyślałam sobie, że fajnie byłoby tym osobom, które czasami tu zaglądają trochę przybliżyć moją osobę i trochę lepiej poznać Was. Ale jako, że nienawidzę podawania jakichś faktów o mnie jako osobie, to pomyślałam, że zacznę od informacji o mnie jako czytelniku, co jest dla mnie może nawet większym wyczynem niż napisanie tu mojego adresu i numeru telefonu. Postanowiłam więc, że napiszę w tym poście kilka "czytelniczych faktów o mnie" (jeśli chcecie uciec, to jest jeszcze moment, w którym można to zrobić...nim będzie za późno :D no chyba, że cierpicie na bezsenność, wtedy istnieje malutka szansa, że uda Wam się w szybkim tempie zasnąć z nudów)
Teraz kiedy już ostrzegłam Was przed ewentualnym zanudzeniem (żeby nie było, że nie ostrzegałam(;) możemy zaczynać, ale zanim pierwszy fakt ujrzy światło dzienne, chciałabym zachęcić Was do napisania w komentarzu czegoś o sobie. Jeśli nie robiliście czegoś takiego u siebie, a chcielibyście to również zachęcam, bardzo chętnie sama poczytam takie posty (; a teraz do rzeczy:
1.Nigdy nie skończyłam żadnej serii czy trylogii. Pozaczynałam ich wiele, nawet sama nie wiem ile. Czasami, kiedy stwierdzam, że zakończenie pierwszej, czy drugiej części mnie satysfakcjonuje to niejako napawa mnie przerażeniem poznanie zakończenia całego cyklu, bo boje się rozczarowania...a może dlatego, że to strasznie smutne dla mnie kiedy coś się definitywnie kończy i wiem, że dalej nic już nie ma. A często po prostu odkładam kupienie kolejnej części "na później" a to "później" następuje po kilku latach
2.Strasznie przeżywam książki, które czytam i wkurzam się kiedy coś w książce idzie nie po mojej myśli
3.Nie mam zakładek. Do zakładania książek używam wszystkiego co się nawinie: paragonów, ulotek, kartek...kiedyś nawet zdarzyło mi się używać do tego wacika
4.Nie pożyczam książek. Mogłabym to pozostawić bez tłumaczenia, ale pomyślelibyście, że jestem gburem i chamem (może jestem, ale zostawmy to na razie). Po prostu zawsze kiedy komuś pożyczałam książkę, to wracała ona do mnie w innym stanie niż ją oddawałam i stwierdziłam, że to nie jest fajne kiedy ktoś nie szanuje mojej własności.
5. Tutaj kocham pisać o książkach, ale nie lubię o nich rozmawiać ze znajomymi (chyba dlatego, że nikt z moich znajomych nie odbiera czytania tak jak ja)
6.Zdarzało mi się odmówić komuś spotkania, odrzucić czyjeś zaproszenie tylko po to żeby zostać w domu i czytać.
7.Kiedy jakaś książka mnie wciągnie to mogę nie jeść, nie spać, tylko czytać
8.Jestem "fetyszystą" domowych biblioteczek...zwłaszcza tych pokaźnych i strasznie lubię patrzeć na półki zastawione książkami i sprawdzać co ludzie mają na półkach. W pokoju mam tylko jeden regał na którym już nie mieszczą się książki.
9.Nie ma domu bez książek. Kiedyś chcę mieć osobne pomieszczenie na książki, a jeśli to się nie uda to nie wyobrażam sobie że w moim domu nie będzie chociaż jednego regału specjalnie na książki
Chyba powinno być ich 10, ale już nic mi nie przychodzi do głowy. A jak to jest z Wami? Macie jakieś swoje "dziwactwa" związane z czytaniem/książkami? A tak żeby nie było pusto daje zdjęcie mojej malutkiej kolekcji...wiem, że jest mała, ale bardzo chcę ją powiększyć.
Też nie lubię pisać o sobie :)
OdpowiedzUsuńTeż przeżywam wydarzenia opisane na kartkach papieru - czasem mam ochotę rzucić książką :)
Ogólnie powiem tak - mamy bardzie wiele wspólnych faktów czytelniczych. Widzę, że w realu nie miałybyśmy problemu się dogadać. Fajny post :)