Witam serdecznie!
Sama nie wiem co kierowało mną kiedy odwiedzając dworcową księgarnię w oczekiwaniu na pociąg zdecydowałam się na zakup akurat tej książki. W sumie rzuciła mi się kiedyś w oczy na którymś z książkowych instagramów, ale jakoś nigdy się nią szczególnie nie zainteresowałam. Wybór książek był na dworcu dość ograniczony, a tę książkę zobaczyłam dosłownie w ostatnim momencie, gdyż w ręku już trzymałam ostatnią część serii Kathy Reichs. Oczywiście jak zwykle zamiast przejść od razu do rzeczy i opisać Wam po prostu książkę snuję jakąś cholernie nudną opowieść, ale myślę, że zdążyliście się już przyzwyczaić do tych przydługich (i przynudnych) wstępów.
Prawie dwa tygodnie spędziłam ostatnio poza domem, ale teraz przychodzę do Was z dwoma recenzjami, ale ta druga niech pozostanie póki co owiana tajemnicą...przejdźmy może w końcu do Wypowiedz jej imię.
Trójka nastoletnich przyjaciół w noc Halloween przyzywa ducha
legendarnej Krwawej Mary. To, co miało być zabawą, zmienia się w koszmar
i dramatyczną walkę o przetrwanie. Bobby, jej przyjaciółka Naya i
przystojny Caine muszą się zmierzyć z nawiedzającą ich w snach upiorną
siłą mieszkającą po drugiej stronie lustra. Nastolatkowie odkrywają
tajemnicę z połowy XX wieku. Odnajdują jedyną ofiarę, która umknęła
Krwawej Mary i od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Czego upiór
pragnie naprawdę – ukojenia czy zemsty?
Chyba prawie każdy słyszał kiedyś chociaż malutką wzmiankę o Krwawej Mary. Bohaterowie naszej książki również słyszeli i podczas halloween trójka nastolatków postanawia przywołać jej ducha.Wtedy nie wiedzą jeszcze, że niewinna według nich zabawa przemieni ich życie w koszmar...bo Za pięć dni po ciebie przyjdzie
Teraz Cane, Bobby i Naya muszą żyć w strachu oczekując na śmierć osaczeni przez przerażającego ducha...
To może ja standardowo zacznę od bohaterów, którzy w tej książce przypadli mi do gustu i w sumie nie mam się do czego przyczepić jeśli chodzi o ich wykreowanie. Powiedziałabym nawet, że większość z nich da się lubić: są dość zabawne i wielowymiarowe, chociaż może nie do końca dopracowane.
Praktycznie przez całą książkę coś się dzieje, więc lektura wciąga (przez trzy godziny w pociągu praktycznie się od niej nie odrywałam, a dziś od razu po przebudzeniu zabrałam się za czytanie) czyta się przyjemnie, książka raczej nie wydaje mi się zbyt straszna (ale nocną drogę do łazienki skróciła z 10u do 3ech sekund) cała historia jest dość przystępna i ciekawa. Oczywiście nie obyło się od przeuroczej romantycznej nuty, ale nie jest ona zbyt "nachalnie" przedstawiona. Książka potrafi rozbawić, momentami trochę przyspieszyć puls, więc w ogólnej ocenie jest dobra i myślę, że warto po nią sięgnąć. Nie będę może pisała tu teraz zbyt wiele o akcji, bo mogę zdradzić przypadkiem zbyt dużo, dlatego zachęcam do samodzielnego sięgnięcia po książkę Dawsona.
Samo zakończenie troche mnie rozczarowało i wydaje mi się, że autor trochę zbyt szybko zamknął akcję, ale myślę, że mogę to wybaczyć, bo książka jako całość wypada naprawdę nieźle (o czym świadczy fakt, że przeczytałam ją dość szybko, bo ostatnio nie zdarza mi się to zbyt często i męczę książki tygodniami). Także ja od siebie książkę serdecznie polecam. Jeśli ktoś z Was czytał, proszę o Wasze opinie (; pozdrawiam
Uwielbiam takie wciągające bez reszty książki. Z chęcią się za nią rozejrzę! :)
OdpowiedzUsuń