Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket

niedziela, 17 maja 2015

Jak to się stało?: Insurgent MOVIEbookTALK

Od dawna (od dawna, czyli od dnia premiery filmu Insurgent, na którą poszłam z podejściem sceptycznym) męczy mnie pewna kwestia. Ja wiem, że to już jest zimny temat i większość ma już to pewnie za sobą, ale do tego stopnia nie daje mi to spokoju, że postanowiłam w końcu przelać moje przemyślenia "na papier"...a tak w ogóle: Witajcie! (:


 Recenzja książki Zbuntowana nigdy nie trafiła na bloga, ponieważ książka była dla mnie rozczarowaniem którym nie chciałam się dzielić z innymi. Nie będę też takowej recenzji tworzyła teraz, gdyż nie ma to w sumie sensu, nie będę zbytnio wprowadzać w temat, bo na dobrą sprawę nie to jest w ogóle celem tego talku. Ja nie wiem, może to ze mną coś jest nie tak, ale książka strasznie mnie znudziła i niemiłosiernie dłużyło się jej czytanie. Dlatego też nie byłam przekonana czy w ogóle wybiorę się na film, ale w dniu premiery "spięłam pośladki" i pojechałam (raz się żyje pomyślałam sobie) i teraz wiem, że dobrze zrobiłam.
 "Altruizm (bezinteresowność), Nieustraszoność (odwaga), Erudycja (inteligencja), Prawość (uczciwość), Serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone jest społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodzi test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musi wybrać frakcję. Ten, kto nie pasuje do żadnej, zostaje uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączy cechy charakteru kilku frakcji, jest NIEZGODNY – i musi być wyeliminowany...
Dzień, kiedy szesnastoletnia Tris dokonała wyboru, powinien zostać uczczony świętowaniem przez frakcję, do której przystąpiła – jednej z pięciu, jakie istnieją w zniszczonym katastrofą Chicago. Zamiast tego zakończył się tragedią. Przejście z Altruizmu do Nieustraszoności zburzyło jej świat, pozbawiło rodziny, zmusiło do ucieczki, ale i połączyło z Tobiasem – Nieustraszonym o stalowych oczach. Od tamtej chwili walka frakcji przerodziła się w otwartą wojnę. A podczas wojny trzeba stanąć po jednej ze stron. Wybory są jeszcze bardziej dramatyczne – i jeszcze bardziej nieodwołalne. Zwłaszcza dla Tris, NIEZGODNEJ, która wciąż zmaga się z natrętnymi pytaniami o konsekwencje swojej decyzji, z żalem i wyrzutami sumienia, swoją tożsamością i lojalnością, polityką i miłością. Lecz wstrząsające nowe odkrycia i zmieniające się sojusze sprawią, że musi ujawnić prawdę o sobie. Nawet jeśli miałaby stracić wszystko. A żeby ocalić tych, których kocha, musi złamać niewzruszone reguły swojego bezwzględnego świata…"

Tak nam mówi okładka książki, która przytoczyłam tu aby wprowadzić tych może "niewtajemniczonych" w temat trylogii NIEZGODNA. Książka otrzymała ode mnie bardzo niską notę 5/10 ale teraz rzecz ciekawsza...(to właśnie w tym momencie na filmach gra przyspieszona muzyka), bo film to dla mnie mistrzostwo!

Nie wiem czemu, ale film był dla mnie o wiele lepszy, jakoś tak wszystko działo się składniej, lepiej, a cały obraz oglądało się niezwykle przyjemnie, a czasami nawet odnosiłam wrażenie jakby to książka spłycała całość a nie film jak to jest zazwyczaj. Może to tylko moje odczucia, ale ja filmem jestem oczarowana i naprawdę, co zdarza się bardzo rzadko uważam, że jest lepszy od książki. Muzyka fajnie wpasowana w całość. Ogólnie wszystko było takie "dograne": zdjęcia, efekty, muzyka na dobrym poziomie. Gra aktorska  lepsza niż w pierwszej części, szczególnie urzekła mnie gra mojego ulubionego aktora Milesa Tellera (który moim ulubionym aktorem stał się właśnie po Insurgent no i po Whiplashu ale to chyba materiał na inną notkę). Jak wspomniałam, może jestem dziwna, ale po prostu dla mnie film zmiótł książkę. 

Przepraszam za tę strasznie chaotyczną wypowiedź, chyba faktycznie wyszłam z wprawy w pisaniu, ale w sumie nie za bardzo wiedziałam,  jak przelać w wypowiedź emocje jakie mi towarzyszą kiedy porównuję te dwa dzieła. Z drugiej strony wiem też jak podzielone są opinie o tej części, także...może wcale nie są to aż tak dziwne przemyślenia. Na koniec dodam, że film podczas oceny na filmwebie otrzymał ode mnie 10u/10 czyli notę najwyższą (nie wykluczone, że trochę przesadzoną, ale robiłam to na podstawie przyrównania do książki)


1 komentarz:

  1. Nie widziałam jeszcze filmu ani nie czytałam książki (bo chcę mieć na półce całą trylogię, a mam bana na kupowanie, więc na razie mam tylko "Niezgodną" kupioną, zanim tego bana sobie dałam i "Cztery"), ale pewnie najpierw zobaczę film. Tak się szybciej na to zanosi :) Cieszę się, że mogę się spodziewać dobrego obrazu :)

    OdpowiedzUsuń