Czy zdawałaś sobie sprawę, że umieranie to jedyny sposób, by żyć naprawdę?
Najdziwniejszy obraz zombi i zero Carolla w Showalter w kawałku niezłej powieści.
Spotykałam się z wieloma sprzecznymi opiniami na temat Alicji w krainie zombie ja zajęłam miejsce po stronie osób pozytywnie oceniających książkę.
Za mało zombie w zombie
Nie widzę zbyt wielu podobieństw między Carollowską Alicją a Ali w powieści Showalter. Szczerze myślałam, że będzie to coś bardziej jak alternatywna wersja Wonderlandu, ale się myliłam. Jednak książka jest bardzo dobra i naprawdę mi się podobała. Nie pokładałam w niej wielkich nadziei, więc tym bardziej jestem pozytywnie zaskoczona i to być może podwyższa moją ocenę dla tej pozycji. Niemniej jednak książka jest przyjemna i fajnie się ją czyta. Pochłonęłam Alicje w dwa dni i jestem dość zadowolona ze spędzonego z tą książką czasu.
Jej ojciec miał rację. Potwory istnieją…
Lubię doznawać tak miłych zaskoczeń, którym zdecydowanie była książka o przygodach Alicji. Sięgnęłam po nią, ponieważ przyznaję się bez bicia jestem wkręcona w tematykę Zombie i lubię to co z tym tematem związane. Chociaż nie sądziłam, że tak szybko zdecyduje się po tę książkę sięgnąć. Kupiłam ją pod wpływem impulsu w Empiku, ponieważ spodobała mi się okładka, a wcześniej widziałam ją na wielu blogach. Postanowiłam sama przetestować.
Życie dziewczyny nigdy nie było normalne, ponieważ jej ojciec, którego uważała za wariata wierzył w istnienie potworów, których jednak nikt nie widział. Wszystko jednak się zmienia, kiedy rodzina Alicji ginie w wypadku samochodowym. Dziewczyna zaczyna dostrzegać potwory, o których zawsze mówił jej ojciec. Żałuje, że wcześniej mu nie wierzyła. Po wypadku zamieszkuje z dziadkami. W nowej szkole poznaje grupę 'niebezpiecznych' chłopców, którym przewodzi zabójczo przystjny niezwykle przystojny Cole.
Właściwie nie wiem co mogłabym jeszcze napisać o tej książce. To kawał dobrej, wciągającej powieści z plejadą wielu małych minusów (i jednym dużym) za mało zombie w zombie. Showalter wykreowała nam nietypowy obraz zombie inny od znanych dotychczas, pokazujący zombie w zupełnie innym świetle. Mówię od razu, ze do mnie ten obraz niezbyt trafia, ale fajnie jest zobaczyć krwiożercze, bezmózgie bestie z innej perspektywy. Liczyłam na ostrą, krwawą jatkę, ale w książce nie było jej zbyt wiele i to jest ten stanowczy duży minus, ale jeśli ktoś nie lubi aż tak bardzo typowego wyobrażenia o tych istotach Alicja może przypaść mu do gustu.
Jestem bardzo ciekawa co będzie działo się w kontynuacji Alicji w Krainie Zombie, a skoro jestem tego ciekawa, to znaczy, ze książka jest dobra. Małe potknięcia i niedociągnięcia nie psują wiec aż za nadto ogólnego wrażenia. Polecam wszystkim fanom romansów paranormalnych (którego lekkie zabarwienie można odkryć w Alicji) no i oczywiście Zombie. Książka naprawdę ostro wciąga i nie można się oderwać.
ocena: 8/10
mam straszną ochotę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alicję i uwielbiam zombie, dla mnie to mieszanka idealna :)
OdpowiedzUsuńMust read! Bez gadania!
OdpowiedzUsuńhttp://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/
Ocena bardzo wysoka, co mnie cieszy, bo od pewnego czasu przymierzam się do przeczytania Alicji ;)
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do tej książki za każdym razem, gdy jestem w księgarni. Po przeczytanych pozytywnych(w większości) recenzjach na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńRównież czytałam Alicję... i jestem nią zachwycona !
OdpowiedzUsuńzapraszam na bloga książkowego ::))
i-am-ready-for-reading.blogspot.com