Witajcie.
W poprzednim poście napisałam, że pewnie nie prędko przeczytam następną książkę po mojej przygodzie z "Dziewczynką w zielonym sweterku". Jednak wczoraj postanowiłam sięgnąć po kolejną pozycję żeby w pełni wykorzystać wolny od nauki czas. Sięgnęłam więc po kolejną część serii Nesbo opowiadającej o śledztwach prowadzonych przez komisarza Harrego Hole.
Oczywiście po raz drugi nie zawiodłam się na autorze. W tym roku postawiłam więc sobie za priorytet zgromadzenie w swojej biblioteczce wszystkich wydanych części (no i oczywiście przeczytanie ich). Przejdźmy więc do rzeczy!
Autor: Jo Nesbø
Tytuł: "Pierwszy śnieg" (Snømannen)
Liczba stron: 432
Z okładki: Jest listopad, w
Oslo właśnie spadł pierwszy śnieg. Birte Becker po powrocie z pracy do
domu chwali syna i męża za ulepienie bałwana w ogrodzie. Nie jest on
jednak ich dziełem. Stają przy oknie – i widzą, że bałwan jest
skierowany twarzą w stronę domu. Patrzy wprost na nich.
W tym samym czasie komisarz Harry Hole otrzymuje anonimowy list
podpisany „Bałwan”. Zaczyna dostrzegać wspólne cechy dawnych,
niewyjaśnionych spraw. Okazuje się, że wraz z pierwszymi oznakami zimy
do gazet trafia informacja o nowym morderstwie. Ofiara jest zawsze
zamężną kobietą, a jednocześnie w pobliżu miejsca zbrodni pojawia się
bałwan. Wszystko wskazuje na to, że po Oslo i okolicach znów krąży
seryjny zabójca.
Opinia: Autor po raz kolejny świetnie się spisuje łącząc ze sobą najważniejsze cechy kryminału. Przeplata ze sobą wątki i tropy w których czytelnik łatwo się gubi i za każdym razem kiedy myśli "a więc to tak" akcja schodzi na zupełnie inny tor. Bardzo mi się to podobało w poprzedniej części i również w tej jest dla mnie atutem. Wszystko zostało dobrze dopracowane, a rozwiązanie zaskakuje. Kawał dobrego, godnego polecenia kryminału. Dla niektórych minusem mogą być sceny erotyczne, gdzieś w internecie spotkałam się ze stwierdzeniem, że zbyt mocne, dlatego przed tym ostrzegam.
Ocena: 9/10
Ulubiony cytat: "Rozsądnie jest bać się czegoś, czego się nie zna. Ten, kto się nie boi, długo nie pożyje."
Wolne się kończy. Nie będę miała tyle czasu na czytanie co w ciągu ostatniego tygodnia. Postaram się jednak nie zaniedbywać Was, ani tego bloga i dodać jakąś notatkę jeśli nie z kolejną książką czy pełną recenzją, ale coś na pewno się pojawi. Dziękuję wszystkim odwiedzającym mojego bloga i zachęcam do odwiedzin w przyszłości. Mam nadzieje, że podoba Wam się styl notek.
Pozdrawiam kuroneko_ne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz